z niektórymi juz sie spotkalam.widzialam tez gdzies kapcie robiace za zmiotke i szufelke,zbey nie trzeba bylo sie schylac przy zamiataniu : PP
ale stojaczek na papier i suszarka do makaronu rlz ;dd

Hahahahahah;d ja chcę te ostatnie buty i buty z parasolkami ^^
Nie mam pojęcia, skąd oni biorą pomysły na coś takiego. Może to nuda, chociaż z drugiej strony to potrzeba jest matką wynalazków ^^ Widocznie masło w sztyfcie, przyssawka do podróżowania metrem, suszarka do makaronu itd. były im bardzo potrzebne :D

ja bym chciala taki toster wypiekajacy pyszczek uruhy *.* XD

Toster wypiekający minki (rodem z Teletubies! XD).

ja bym tam mogła. xD

Wygląda ciekawie 8D
Głowa jest na zewnątrz, więc może bym tak weszła, pewnie ciekawość by zwyciężyła xD

A ja bym weszła do takiej pralki xD

Jestem z natury ciekawską osobą, pcham paluchy wszędzie. Nieważne czy to zepsuje czy też nie, byle sprawdzić xdd Dlatego taka pralka dla ludzi nie przeszłaby bez wypróbowania.

A co do pralki dla zwierząt, to bym nigdy czegoś takiego nie zrobiła psu. Ja tam mogę, bo wiem czego chce. Ale skoro one nie chcą i zapewne bałyby się czegoś takiego to nie można decydować za nie.

a słyszeliście o grających drogach ?

rupa naukowców z Instytutu Naukowego w Hokkaido zbudowała kilka niedługich „melodyjnych dróg“, na których melodie wygrywane są za pomocą poruszających się po niej samochodów.

Koncepcja wykorzystuje niewielkie rowki, które zostały wyżłobione w niezwykle specyficzny i precyzyjny sposób w nawierzchni jezdni. Jadąc z niewielką prędkością droga emituje dźwięki poprzez pojazdy poruszające się po niej i w zależności od ułożenia rowków tworzy różne wysokości tonów. W zależności od tego jak daleko te rowki znajdują się od siebie, poruszający się po nich samochód tworzy serie wysokich lub niskich tonów, które układają się w melodyjny utwór.

Geneza powstania pomysłu jest równie ciekawa co sam pomysł. Pewnego razu jego twórca Shizuo Shinoda, niechcący „przerysował“ drogę buldożerem pozostawiając w niej serie rowków, po której przejechał później kilka razy i stwierdził, że udało mu się stworzyć serię różnorodnych tonów, a później tylko pomysł został udoskonalony przez inżynierów z instytutu w Sapporo.

Wszyscy zmotoryzowani pragnący zagrać utwór przy użyciu własnego samochodu jako instrumentu, muszą jedynie zastosować się do kilku zasad. Prowadzić swój pojazd z prędkością 45 km/h oraz z zamkniętymi szybami.

Patent Japoński przyjął się w innych krajach, min w USA i Korei ^^" Na youtube są filmiki ale jakość dźwięku marniutka niestety

Trzeba przyznać że pomysły mają świetne. Mi się strasznie podoba droga, pralka i podręczne przejście na pasach xD

Na prawdę nie wiedziałam, gdzie umieścić ten wymysł. Czy w kulinariach, czy w kulturze czy też w kraju kwitnącej wiśni... w końcu uznałam, ze tu podpasuje idealnie
' Makaronowy ogróg w Banshu'
KLIK to see on youtube
W życiu bym nie pomyślała, że gdziekolwiek na świecie można zadawać sobie tyle zachodu żeby wyprodukować nakaron... no tak ale nie wzięłam pod uwagę powalającej inwencji Japończyków I co lepsze, to wcale nie jest wymysł dzisiejszych czasów, w podobny sposób robiono już ten makaron wcześniej (są zdjęcia z 'classic process').
Etapy procesu produkcji Ibonoito Tenobe Somen - czyli rzeczonego makaronu z makaronowego ogrodu
Skoro wkładają tyle pracy w ten rodzaj makaronu to musi być nieźle drogi D:

Woooo rzeczywiście zaszaleli z tym makaronem xd a własnie ostatnio na discavery ogladałm etapy normalnej produkcji klusek.... wiec mam niezłe porównanie xd
Ale może to jets jakis specjalny makaron dla wyższych klas społecznych czy cos ? xd a zreszta..kto zrozumie japonczyków nee?xd