cc66ff
[ 原宿 ]
Dzielnica Harajuku. Sądzę, że wszyscy o niej słyszeli, a Ci co nie słyszeli, powinni wyzbyć się tego ciężkiego grzechu xD" Otóż dzielnica ta jest usytuowana pomiędzy dzielnicami Shinjuku i Shibuya, w pobliżu chramu Meiji. Pewnie większość z Was kojarzy sobie sam termin 'harajuku' z cosplayem, goth lolitkami i kolorowymi dziewczynkami z kupą spinek na głowie. Poniekąd słusznie, bo to właśnie ta dzielnica w weekendy zamienia się w królestwo ludzi lubujących się w takich przebierankach. Jest to swoista mekka - po całym tygodniu łażenia w mundurkach [nie zawsze takich pięknych, jak to uważa większość z nas, niestety] mogą dać sobie upust. Obecnie Harajuku jest najpopularniejszą dzielnicą w Tokio.
Chcielibyście zwiedzić to miejsce, czy może przeraża Was ta różnorodność i tak widoczna odmienność kontrastująca z naszymi miastami? ^^
Będąc w Tokyo pierwsze co bym zrobiła to poleciałabym na Harajuku ^_^v zobaczyć te wszystkie fantazyjne lolicie stroje i cosplaye na własne oczy i to w kraju kwitnącej wiśni *____* cud miód malina. No i zakupy bym jakieś zrobiła przy okazji
♥ AKAME 赤亀 ♥ 仁仁 ♥ 横尾渉 Wataru ♥
Offline
cc66ff
i z każdym cosplayerem zdjęcie, co nie? ; D
Dachinko
Ja dokładnie to samo Japonia bardzo często kojarzy mi się właśnie z tą całą tęczową, różnorodną i liczną grupą ludzi ;3 Jak dla nas to dosyć niecodzienny widok i warto byłoby skorzystać z okazji porobienia słit foci xD Wiem jedno... Na pewno bym się cały czas stresowała czy nie jestem jakąś marną "podróbą". Japończycy mają jednak nacodzień te widoki i wiedzą jak te wszystkie stroje "skomponować". Oczywiście są też bardziej przyzwyczajeni do tej atmosfery i otoczenia ;> Ale ogółem... chciałabym trafić między tych świetnych ludzi ^^
Offline
loner
Robiłam o tym prezentację na angielski, wszyscy byli w szoku że coś takiego się dzieje na co dzień w Japonii i nikogo to nie dziwi.
Osobiście kocham Harajuku, śledzę na bieżąco wszelkie modowe doniesienia z tego okręgu. Sama marzę o 'wycieczce' do Harajuku w stroju loli i najchętniej zostaniu tam już na zawsze
Offline
Heh! Nie będę oryginalna, ale... Japonia jest za***ista!!! Tak, musiałam użyć tego słowa. Ludzie tam chodzą jak chcą, ja się ubrałam tak jak na Castle Party, tzn buty z kolcami, pończochy, spódniczka z lacku, mnóstwo łańcuchów i tak chodziłam przez cały dzień:D i nikt się na mnie krzywo nie patrzył, jeśli już to turyści z Europy chodziłam tak po całym Tokio, nie tylko po Harajuku, Shibuyi i Shinjuku(gdzie mieszkałyśmy z kumpelą), w tych dzielnicach każde przebranie jest totalnie dozwolone. I tam jest najwięcej ciekawie ubranych ludzi. Ale nie robiłam zdjęć ludziom bo mi było głupio ;( teraz żałuję!!!
tak wygląda początek głównej ulicy w Harajuku, na niej są sklepy z ciuchami, bardzo alternatywnymi, jakieś gadżety no i sklepy z j-popowymi gadżetami
no, takie różne sklepiki z bardzo fajnymi ciuchami, niestety nic nie kupowałam, bo poszłam tam na 2 dni przed wyjazdem i było już krucho z finansami a w j-popowym sklepie wisiało wielkie ostrzeżenie, żeby nie wyciągać aparatu ;(
a ja wyglądałam jakoś tak:
i było super móc tak chodzić po ulicy, nie słysząc za sobą komentarzy i nie widząc głupkowatych spojrzeń, jak to by było w Polsce of course...
Offline
dodaj więcej zdjęć 8DD
to jest strasznie ciekawe, że ludzie tam tak zlewają na taki wygląd ^^ może dlatego, że nie mają czasu XD?
fajowe włosy 8DDDD
*domyślam się, że jakby można było porobić zdjęcia w jpopowym, to byś mi porobiła 8DDDDDD*
[ah i muszę ci gwiazdkę jedną wpisać do słowa, co by nie było XD]
亀ちゃん、愛してる ♥
Offline
OMG Katty *_____* Jak ja Ci zazdroszczę ! Jak masz więcej zdjęć to koniecznie się podziel, koniecznie koniecznie koniecznie !!! Ja też tam chcę o___o oczywiście z portfelem wypchanym pieniędzmi i z pustą kartą pamięci na aparacie 8DDDD
♥ AKAME 赤亀 ♥ 仁仁 ♥ 横尾渉 Wataru ♥
Offline
spox... ja miałam kilka kart pamięci i naprawdę, tj typowy Japończyk w Polszcze chciałabym wszystkiemu robić zdjecia, tylko... albo czasem mi było głupio, albo był zakaz tak duży jak twarz( a Japończycy mają NAPRAWDĘ tendencję do obrazowania wszystkich znaków, tez zakazów) i jak weszłam do shopu z KAT-TUnem co bardzo bym chciała umieścić, serio, bo tam były różne zdjęcia of course, kalendarze, naklejki, przypinki, wisiorki sygnowane przez nich(i oczywiscie przez mnóstwo jpopowych gwiazd- prym wiodło Arashi- choc nie wiem czemu- oni są cały czas top, i Kiss My Foot 2)) nie mogłam zrobić photo, chociaż strasnie chciałam, ż4eby pokazać. Jak to wygląda... Ale uwierzcie na słowo, że jeśli będziecie w JP i interesujecie się alternatywną modą lub j-popowymi zespołami... Musicie zajść do Harajuku! Tam na jednej uliczce są takie sklepy, że napewno połowa administratorek by straciła duuuuuużo pieniędzy jeśli ja bym wtedy miała, to ja też pewnie. tyle, że tj mówię, poszłam tam na 2 dni przed wyjazdem, co było cienko z finansami
Offline