No ale w Love Hina też by White Day^^

Ja tam nic nie mam do tego święta po japonsku, bo i niwiele mnie ono(na razie przynajmniej ;P) obchodzi po polsku^^

Chociaż dziwny troszkę pomysł, aby jednego dnia tylko kobiety dawały prezenty, a innego faceci. To przecież taaaaka strata czasu...

Hmm, jakoś nigdy specjalnie mi się to nie podobało. Dla mnie Walentynki jak już są to powinny byś świętem zakochanych, czyli powinno się je obchodzić razem, a nie, że tylko babka się stara, żeby facetowi czekoladkami dogodzić. Poza tym to, że daje się je szefowi itd. to dla mnie dziwne, bo uważam, że Walentynki to tylko dla swojego partnera/partnerki xD

Taa, mi się też to bardzo podoba.
chociaż ja piec nie umiem, ale jeśli chodzi o same święta
to nie mam żadnych zarzutów .

W Japonii jest jeszcze coś takiego jak ホワイトデー czyli Biały Dzień i obchodzony jest dokładnie miesiąc po walentynkach czyli 14 marca ^^
o tu wam zacytuję ^^
" White Day (ホワイトデー) to święto japońskie przypadające 14 marca, miesiąc po Walentynkach. Po raz pierwszy na pomysł "przeciwwagi" dla walentynek wpadła firma cukiernicza z Fukuoki, Ishimura Manseido (石村萬盛堂), która 14 marca 1977 r. zaproponowała mężczyznom cukrowe pianki ako upominki dla kochanych. W całej Japonii White Day obchodzony jest od 1978 r. Został wypromowany przez Ogólnojpońskie Stowarzyszenie Przemysłu Cukierniczego (Zenkoku-amegashi-kogyō- kyōdōkumiai, 全国飴菓子工業協同組合). Stowarzyszenie uznało bowiem, że interesom dobrze zrobi święto bliźniacze do walentynek, tradycyjnie będących dniem, podczas którego tylko kobiety wręczają upominki mężczyznom. Ponieważ przyjęło się, że najlepszym prezentem walentynkowym są czekoladowe słodycze (z ciemnej czekolady), 14 marca miał być dniem wręczania upominków z czekolady białej (stąd nazwa "biały dzień"). Z biegiem czasu prezenty zaczęły stawać się coraz "praktyczniejsze": bielizna, biżuteria.

White day zyskał popularność również poza granicmi Japonii, w: Korei Południowej, Hongkongu i na Tajwanie. "

credit : kuchniajaponska.blox.pl

Jak widać, wszystko kręci się w okół tego żeby zarobić No ale cóż... i tak taki zwyczaj jest miły, nawet jeśli wykreowany dla czystego zarobku