Uwielbiam to anime. Pierwsza seria była cudowna, druga jakoś tak mi nie podpasowała, ale wytrwale oglądam ją na bieżąco.
Uwielbiam Ciela, Sebastiana Grella, Meilin.
Totalnie nie cierpię Aloisa, nie lubiłam też Claude'a, ale doszłam do wniosku, że nie jest aż taki zły.
Mam nadzieje, że druga serie jakoś sensownie się zakończy, nie chciałabym jakiś niedomówień. o,o

Uwaga, może zawierać spoilery!
Jak dla mnie to jest po prostu kpina. Cyrk na kółkach. Już nie wiem czy twórcy próbują być fajni czy odwalają byle jaką robotę. Grafika znowu się stacza. Bohaterowie kompletnie różnią się od tych "prawdziwych". Ciel dopiero po chwili zorientował się, że Sebastian "kazał" mu siedzieć w tej skrzyni. No co to ma być? Nie wspominając o Claude, który mnie w tym odcinku po prostu zabił. Połączenie Ciela i Aloisa w jedno? Szalony Ciel? Płakać czy się śmiać? Naprawdę, porażka totalna, oby ta seria się już skończyła, bo widzę, że nikt jej nie uratuje. No, może Sebek, chociaż nawet on nie da rady. Jedynie w jednym momencie tego odcinka twórcy nie spaprali. Sebastian musiał wysłuchać rozkazu Ciela, bez względu na wszystko. Jedyny plus. I Will bez okularów. A tak to fail, temu dziękujemy. Oby do końca.

A mi właśnie odcinek 9 spodobał się najbardziej ze wszystkich odcinków Kuro II, naprawdę. Dzięki niemu odzyskałam wiarę w tę nową serię, bo naprawdę byłam już załamana (szczególnie po 8 odcinku, którego nawet nie skomentuję). Pierwszy plus - w końcu porzucili momenty fangirlowskie. Po drugie - pojawił się znowu William <3 i, po raz pierwszy w anime, Ronald Knox, którego z mangi wielbię <3, więc jak zobaczyłam tylko jego kosiarkę to już byłam w niebie. Po trzecie - Ciel wreszcie się opamiętał i zbuntował. No cóż, nie wyszło mu to za bardzo na dobre, ale jednak postęp jest. Po czwarte - akcja idzie do przodu, a nie, jak w odcinku ósmym, opiera się tylko na głupim pleceniu i nic nie robieniu. Claude'a dalej nienawidzę, ale trzeba przyznać, że szczwany jest i przystojny z okularami na czubku głowy... a Seby mi się żal zrobiło, choć sam sobie tego piwa naważył, więc niech je pije. Aż mnie ciekawi co teraz zrobi ;p tylko jak znowu powtórzy się walka z odcinka 7, to ja podziękuję. Ale jestem dobrej myśli, może się nawrócą <3

No to i ja dołączam sie do grona osób którym 9 ep sie podobał xdd
Nie ma jakiegos specjalnego powodu .. po prostu wreszcie poczułam jakaś akcjie i jest to chyba pierwszy ep w tej serii po którym z niecierpliwoscia czekam na nastepny aby dowiedzieć sie co z tego wyjdzie ^^ no i moze jeszcze pojawienie sie Knox'a  ^^

eee yaoi to to nie jest, ale podteksty są niezłe ostatnio.

co do odcinka 10. no cóż. kolejny wciągający odcinek. nie rozumiem trochę intencji Hanny, znaczy ok, ona też chce posmakować duszy Ciela, ale po cholere wyłoniła Aloisa w Cielu? cóż. zapewne dowiem się w następnym odcinku.

KatadziinaChan napisał:

Wychodzi mi na to, że gdyby nie było nowych bohaterów, to drugi sezon też bardzo by mi się podobał xP

u mnie jest to samo x.x zabić Claude'a..
ale i tak mnie to nie zraża, oglądam w dalszym ciągu nałogowo
Grell i Undertaken <3

Hmm, po odcinku 11 mam mieszane uczucia.

Spoiler:

Nie było aż tak bardzo tragicznie, bo było dużo Sebastianka. Z drugiej strony jednak znowu Clauda musiałam znosić i Aloisa, a ich po prostu nienawidzę. W dodatku jak dla mnie to scena, w której Hannah łzy zlizała z Aloisa była obrzydliwa x.x Ten pomysł z labiryntem też jakiś dziwny.
Przeogromny plus za pojawienie się Grellcia i jego dialog z Sebą *o*
Teraz ciekawi mnie nawet ten ostatnio odcinek, ale cieszę się, że to już koniec będzie

Chcę 3 sezon, ale w obsadzie tylko z 1 sezonu xD

Muhahaha, Kuroshitek się skończył~

Spoiler:

Moo, jak dla mnie ten 12 odcinek był tak cholernie nudny, że po prostu porażka x.x Jedyny moment co mi się podobał to było jak Sebastian te listy czy co tam roznosił *zwłaszcza jak mego księcia odwiedził *o* i Undertakerka~ *
Ciel demonem, to jakiś dziwny pomysł, nie do końca wiem co o tym sądzić. Muszę jednak przyznać, że z pewnością się tego nie spodziewałam.
Do końca uważałam, że Claude był żałosny i nie było mi go żal, nie podobała mi się też scena jak Hannah znowu w gębie grzebali...x.x

Podsumowując, hmm...W sumie to cieszę się, że już koniec i całą serię oceniam 5/10, bo po prostu dla mnie spaprali robotę.
Z chęcią bym parę odcinków jeszcze obejrzała, ale tylko z obsadą z 1 sezonu <3

kissmyguitar napisał:

a ja mam baardzo mieszane uczucia.

po 1: mi się wydaje, czy na końcu Ciel i Sebastian popełnili wspólnie samobójstwo jako demony?

Jak mogli popełnić samobójstwo jak są nieśmiertelni? ^^

A tak ogólnie na temat odcinka. I całej serii. No cóż. Drugi sezon był kompletnie nie potrzebny, był porażką i opierał się głównie na fanserwisie. Postawiłabym temu 1/10, no, ale jednak był tam Sebek, był dobry op i end, i niektóre sceny były niezłe. Ogólnie niestety sprawa została spartolona. Nowi bohaterowie wprowadzili więcej zamętu i minusów niż plusów. Grafika w niektórych momentach leżała, nie wspominając o charakterach stałych bohaterów *zmieniony Ciel chociażby*. No, ale cóż, ten koszmar się już skończył, dostaje 5/10 i módlmy się, aby nikt nie planował 3 sezonu.

4b1 napisał:

kissmyguitar napisał:

a ja mam baardzo mieszane uczucia.

po 1: mi się wydaje, czy na końcu Ciel i Sebastian popełnili wspólnie samobójstwo jako demony?

Jak mogli popełnić samobójstwo jak są nieśmiertelni? ^^

Claude niby też był, a zginął xD

Ostatni odcinek... pierwsza połowa sprawiła, że prawie zasnęłam przed laptopem, natomiast druga... no cóż, oglądając ją miałam mniej więcej taką minę:  o_O
nigdy bym nie pomyślała, że tak to mogą skończyć i tak skrzywdzić Sebę... "narobił" się chłopaczyna i co? nie poje sobie, a do tego przez całą wieczność będzie się musiał użerać z Cielem... naprawdę mi go żal.

co do całej serii, to daję 5/10 (spadek formy o połowę w stosunku do pierwszej serii).
+
Seba i wszyscy dobrze nam znani bohaterowie, pojawienie się Ronalda <3, "bunt" Ciela, parę epickich momentów przy których leżałam na ziemi.

-
Hannah i bliźniacy, odcinek 2, mnóstwo głupich fillerów i perwersyjnych momentów, pomysł labiryntu (co to w ogóle miało być?), znaczne pogorszenie kreski (tego przeboleć nie mogę ; x).

jak dobrze, że jest jeszcze manga... <3

2 seria to dno. O ile pierwsza to po prostu niebo (i był Sebcio x3), druga zawala na całej linii. Claude (czy jak on tam miał) jest trochę przymulony, a Aloise to powinien siedziec w pszchiatryku, a nie byc bohaterem anime. Ale to moja opinia, moja kolezanka kocha obzdwie serie. No coz, hardcorowa fanka...

Obejrzałam obie serie.
Mogę powiedzieć tyle: pierwsza seria była genialna. W drugiej jednak był jeden wielki bałagan. (Czyżby autorzy coś brali?)
Ulubione postacie? Cielu, Grell i Undertaker ;3

Pierwsza seria tego anime bardzo mi się podobała, ale druga już nie bardzo...
Głównie przez Aloisa i Claude... Nie pasują mi oni po prostu...

Jedno z moich ulubionych anime niestety ja też jestem za pierwszą serią * pierwsze serie, zawsze najlepsze ^^*.  Alois nie przypadł mi za bardzo do gustu, strasznie mnie wkurzał ^^'