cc66ff
Młoda Japonka od dawna kryje się w cieniu ze swoim podwójnym życiem. Jej chłopak myśli, że jest sekretarką, ale tak naprawdę pracuje w nowo powstałej firmie zatrudniającej profesjonalnych uwodzicieli. Firma pomaga w błyskawiczny sposób zaaranżować rozwód przez wpuszczanie małżonki/małżonka w zastawioną przez nią pułapkę. Tak, właśnie tak. W Japonii, jeśli masz wystarczająco dużo pieniędzy możesz rozwiązać z ich pomocą praktycznie każdy związany z twoim życiem miłosnym problem. Jeśli chcesz pozbyć się niechcianego współmałżonka i nie narażać się na stratę połowy majątku i alimenty, kochasz kogoś innego i chcesz możliwie szybko się z tą osobą związać, to masz do swojej dyspozycji profesjonalne firmy, które uwolnią cię od problemu używając najnowocześniejszych technologii i pomocy ekspertów z dziedziny psychologii.
Tomiya założył firmę GNC 16 lat temu i ma ona oddziały w praktycznie całej Japonii. Pracownicy świadczą różne usługi, od pozbywania się ciążącego nam małżonka po śledzenie jego życia prywatnego i wynajdywanie niechcianych epizodów, pozbywanie się prześladowców, pomoc w przypadku domowej przemocy, czy napastowania seksualnego.
Jestem z typowo szablonowych przykładów jest sprawa pana A. :
Pan A. czeka na swą randkę. W końcu dołącza do niego młoda dziewczyna, Kyoko, o połowę młodsza od niego, piękna i seksowna. Z kolei pan A. to łysiejący, podstarzały biznesmen. Parka poznała się przypadkowo, przypadkowo też rozpoczął się ich romans. Razem udają się do taniej restauracyjki, następuje prezentacja upominku dla dziewczyny itp itd - standardowa randka. Następnie wybierają się do Love Hotelu. Kiedy nad ranem wychodzą z jednego z nich przyczajony mężczyzna robi im kilka zdjęć. Para rozstaje się - biznesman wraca do domu, do żony i dzieci. Naturalnie meżcyzna o tym że był obserwowany nic nie wie, ani też o kamerkach ukrytych w biżuterii Kyoko. Pan A. ma dorastającego syna i żonę, którą często bije. To właśnie ona wynajęła w firmie Kyoko by uwiodła okrutnika. W perspektywie czasu Pan A. zakocha się w Kyoko na tyle, że poprosi o rozwód. Gdy to nastąpi, to żona będzie miała gotową teczuszkę z obciążającymi go materiałami…
Co o tym myślicie? Czy taka działalność jest tak do końca "fair" i zgodna z podstawowymi zasadami moralności? Czy w naszym kraju taki biznes miałby przyszlość?
cc66ff
"Jeśli chcesz pozbyć się niechcianego współmałżonka i nie narażać się na stratę połowy majątku i alimenty, kochasz kogoś innego i chcesz możliwie szybko się z tą osobą związać"
jeżeli tak po kiego grzyba wiązała się z tamtą osobą? Nigdy tego nie zrozumiem. Ludzie mają po#@$%^%#^$ w głowach.
Co do firm... wiadomo liczy się kasa, a im bardziej innowacyjny sposób na jej pozyskanie tym lepiej dla właściciela... to takie żerowanie na ludzkich niepowodzeniach. Bywa. Żałosne, ale śmieszne.
cc66ff
Taka instutucja może być przydatna. A rozstrzyganie o jej moralności nalezy odnieść do indywidualnych przypadków.
Lladia ,byłoby miło jakby ktoś kto uczestniczy w dyskusji napisał coś więcej...
Mi taka rzecz by raczej nie przeszkadzała, ale ci których wierność jest niepewna mają przechlapane w przypadku gdy druga strona postanowi potwierdzić ich wierność... Wogóle tego typu firmy pasożytują na niedoskonałości ludzi, co mnie osobiście wnerwia... Jak ch*****.
Ostatnio edytowany przez Jasiek (2009-11-03 16:15:02)
Offline
cc66ff
przypomnial mi sie taki film z Catherina Zeta-Jones i Georgem Clooneyem,gdzie Cath' grala kobiete ktora zarabiala na rozwodzeniu sie z obrzydliwie bogatymi malzonkami. Zastanawia mnie tylko to,jakie miano potem maja takie 'profesjonalne uwodzicielki'. czy sa porownywane do "pan lekkich obyczajow?"
bo nie do konca zrozumialy jest ten fragment mowiacy o pojsciu do Love Hotelu. Bo niekoniecznie musza z nimi faktycznie spac,zeby dac sie przylapac na samych zdjeciach.Zreszta w 99% przypadkow to chodzi o kase,jesli jest jakis bogaty stary facet i mloda i niezwykle atrakcyjna kobieta.to juz na dziendobry jest podejrzane ^^
cc66ff
Jasiek napisał:
Lladia ,byłoby miło jakby ktoś kto uczestniczy w dyskusji napisał coś więcej...
Nie lubię długich postów pisać:P
W sumie nie wydaje mi sie, żeby ktoś postrzegał je jako prostytutki, a ich praca jest zapewne oficjalnie dobrze ukryta (jako że w Japonii prostutucja legalnie nie istnieje). Tak samo jak do hostess czy hostów nikt nie podchodzi w ten sposób mimo, że wiadomo z czym ich praca często się wiąze.